Ja też nie mam wykształcenia "graficznego" i uważam, że nie grafik nie musi go mieć, jeśli ma dużo samozaparcia do nauki.
Zaczynałam TYLKO od Corela i Photoshopa!
Pierwsza praca - sezonowa na pełen etat. Szef wiedział, że nie mam doświadczenia - projektowałam bannery na stronę www, katalogi, ulotki,
Katalogi i ulotki były pierwszymi pracami jakie przygotowywałam do druku - do tej pory mam pierwszy egzemplarz swojego katalogu (bez marginesów, ze złą rozdzielczością niektórych zdjęć). Zamówiłam 10 katalogów za 350 zł. Szef się zdziwił strasznie, ale pozwolił mi się uczyć. Więcej takich błędów w wycenie nie robiłam. Ulotki były łatwiejsze :)
W tym samym okresie projektowałam menu i ulotki DL. I to poszło dużo lepiej :)
W kolejnej pracy grafika nie była moim głównym obowiązkiem - ale miałam swobodę jeśli chodzi o wybór drukarni, czy projektowanie materiałów marketingowych. Sporo się nauczyłam. W tym czasie tworzyłam już projekty po godzinach (freelance). I próbowałam ugryźć Illu (bez efektu).
Kolejna praca - pełen etat grafika. W ciągu miesiąca przesiadłam się na pełny pakiet Adobe (PSH, Illu, Indyk i inne). Radzę sobie myślę, że nieźle. Zdarzyły się poślizgi (6 metrów bannera w złej rozdzielczości - niech ktoś ozłoci mojego szefa). W rok nauczyłam się więcej niż przez 5 lat razem wziętych.
Co do lektury - biblia: [url]Ukryta zawartość,kdtpw2.htm[/url]
Nie ma podstaw - są szczegóły, które musisz znać i praktyczne rozwiązania w projektowaniu. Przyznam, że jeszcze nie doczytałam, ale książka jest gruba, a ja ciągle w niedoczasie :)
Co do zostawania po godzinach - wszystko zależy od firmy. Ja o 15:00 najczęściej mam fajrant. Ale jak się pali, to zostaję - z poczucia obowiązku - projekt musi dojechać do końca.
No i projektuję po godzinach - ciężko zrezygnować.