Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'wizytówka' .
-
I tak i nie 🙂Zależy jakie oczkiwania mamy my i nasz Klient. Jeśli oczekiwania nie są wygórowane i akceptujemy pewne niedoskonałości, to czemu nie. Zalety: łatwość manipulowania obrazem i elementami w PS-ie jeśli tylko będzie to przysłowiowe 300PPI, to plik pomyślnie przejdzie weryfikację jak zlecamy druk w jakiejś drukarni online z systemem wstępnej weryfikacji plików/błędów (i to nawet wtedy, kiedy będzie przygotowany niezgodnie ze specyfikacją - żadne ostrzeżenie nie wyskoczy jeśli tylko będzie 300PPI, chyba że weryfikował to będzie później bardziej skrupulatny/upierdliwy pracownik drukarni) wybaczy mogące wystąpić niedoskonałości maszyny/drukarza (w pewnym zakresie) - w pewnym zakresie niweluje potrzbę tworzenia tzw. zalewek - (mam opisać w innym poście te "zalewki"?) Wady: subtelne odmiany fontów typu Light, Hairline, teksty z małą punktacją 5-8pt, będą nieostre, lekko rozmyte, jeśli będą dawały się czytać, a my i Klient mam niski próg "bólu" to w sumie - a jaka to wada? 🙂 Poniżej trochę przejaskrawiony przykład co się dzieje kiedy złożymy wizytówkę do druku w Photoshopie i zostanie wydrukowana. To samo dotyczy innych niewielkich druków: jak ulotki, foldery, zaproszenia - pomijam wygodę samego składu i operowania tekstem w aplikacjach do tego przeznaczonych. Dodam że w projekcie font był 100% czarny. A tu to samo kiedy ta sama wizytówka zostanie przygotowana jako wektor. Ten efekt potęguje się jeszcze bardziej kiedy te napisy i logo będą w szarości, albo w kolorach - szczegónie tych które nie będą zawierały przynajmniej jednej składowej 100%, tych jaśniejszych np. jasnoniebieski typu 25% Cyanu, 15% Magenty, albo tekst będzie biały ale na tle w takim kolorze. Druk cyfrowy wybacza więcej niż tradycyjny offset i przygotowanie wizytówki w PS-ie nie jest w zasadzie błędem, o ile trzymamy się specyfikacji. Mój osobisty odbiór, z którym nie trzeba się w końcu zgadzać, tak przygotowana i wydrukowana wizytówka dla mnie jest ... byle jaka, a czasami wręcz niechlujna :). Dlatego dobrą praktyką jest domaganie się specyfikacji druku przed przygotowaniem projektu szczególnie do druku na offsecie, flekso. Drukarnie określają w nich jak dokładna/precyzyjna jest jakość druku jaką gwarantują. W specyfikacji zazwyczaj uwzględniona jest minimalna dopuszczalna punktacja liter, jaką są w stanie odwzorować, szczególnie w przypadku liter w kolorach złożonych, jasnych, może być tak, że inna punktacja jest dla liter w kontrze (białych na kolorowym tle) a inna dla liter na białym tle np. 5pt, mogą podać minimalną grubość linii np. 0.1mm w czerni, i tu trzeba zwrócić uwagę czy przypadkiem font który wybraliśmy choć ma 6pt i jest czarny, to jego elementy w tej odmianie mają grubość mniejszą niż 0.1mm, przykład poniżej. Można tutaj wspomnieć że niektóre fonty/czcionki są lepiej od innych zaoptymalizowane do druku. W ich kształcie zostały przewidziane przez projektantów tzw. "ink traps" pułapki na farbę drukarską/tusz. Osadza się je w miejscach gdzie stykają się ze sobą elementy pod ostrym kątem np. w literach "N, M, z" ale też w miejscach gdzie np. "brzuszek" w P styka się z pionowym elementem. Poniżej przykład fontu PT Sans, gdzie na żółto zaznaczone są fragmenty gdzie wstawiono "ink traps". Dlaczego to się robi? Fraba drukarska/tusz jak każdy płyn - rozlewa się po powierzchni, te pułapki powodują że kiedy tak się stanie w tych miejscach wydrukowany font będzie optycznie miał tą samą grubość jak pozostałe elementy. Nie często się to teraz w nowych fontach widuje, szczególnie przy rozwoju druku cyfrowego (suchego). Ale przy składzie publikacji typu książki, gdzie korzysta się ze stosunkowo małych punktacji, dobrą praktyką jest zwrócenie na to uwagi czy zaproponowany przez nas font ma "ink trapy", laik tego nie wychwyci, ale są tacy którzy to wychwycą i np. zaprojektowana przez nas książka nie wygra w konkursie na napiękniej zaprojektowaną i wydrukowaną książkę :). Ja np. uwielbiam książki w formie papierowej, i mam takie "skrzywienie" że nie kupuję książek złożonych fontem bezszeryfowym i jednoelementowym :).
-
Jak przygotować prostą wizytówkę nadającą się do druku w Microsoft Word?
Arkadiusz Kurasz opublikował(a) temat w Inne
Temat dosyć kontrowersyjny, no i może podzielić wiele osób. Myślę że niezadowolenie i pewnego rodzaju hejt może się posypać zwłaszcza ze strony grafików. Jednak uważam że w przypadku prostej wizytówki, takiej bez fajerwerków, Microsoft Word nada się idealnie. Po pierwsze Word nie służy do projektowania i to wypada podkreślić i wytłuścić, Word nie służy do projektowania, o, ale wszystko co tam napiszemy i zrobimy, oczywiście poza clipartami i osadzonymi zdjęciami, jest wektorowe, stąd dobrze przygotowany obszar roboczy wyposażony w spady, wraz z nadanymi odpowiednimi marginesami bezpieczeństwa, pozwoli nam przygotować wizytówkę, którą zapiszemy w wektorach i bez problemu wydrukujemy. Problem zaczyna się w przypadku wizytówki z nadanym kolorem tła, generalnie wszystkie kolory z których będziemy korzystać, czy to na tekście, czy w tle, czy gdziekolwiek indziej będą w RGB, napisałem że to problem, ale w sumie nie jest to problem, przecież przygotowujemy prostą wizytówkę, na szybko, bez dostępu do środowiska graficznego. Poradnik przeznaczony głównie dla nie grafików, dla osób bez dostępu do programów graficznych. Zapraszam do oglądania i dyskusji!-
- projekt graficzny
- wizytówka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: