Skocz do zawartości

Nie masz jeszcze konta?

Zarejestruj nowe konto, aby mieć pełny dostęp do forum. To zajmie Ci 1 minutę!

Przejdź do rejestracji

pinkpixel

Użytkownik
  • Postów

    352
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez pinkpixel

  1. pinkpixel

    Magazyn Kreator z 2011

    Magazyn Kreator z 2011
  2. pinkpixel

    Brown Bag

  3. pinkpixel

    Ulotka DL

    Jak mawiał Tuwim - symetria estetyką głupców 🙂 Przy tak niewielkiej ilości tych tekstów nie róbmy problemu. Bardziej wolę taki układ niż justowanie od lewej do prawej kiedy tekstu jest mało.
  4. pinkpixel

    Brown Bag FY23

    @Damianmasz dobre odczucia 🙂 Ten numer przygotowywany był na wakacje miał się ukazać w okresie lipca-sierpnia. Poniżej okładka z tej wersji wakacyjnej. Jednak został z pewnych przyczyn wstrzymany, i na 4 dni przed wigilią telefon: damy radę ten numer dokończyć przed świętami? A dokończyć oznaczało przerobienie około 50% zawartości bo artykuły się zdezaktualizowały, dodania treści nowej . Objętość tego numeru to 36 stron, w dwóch wersjach językowych. Masz rację okładka mogła by być bardziej spójna.
  5. Tak sobie myślę, że @GRVNDXRmusi przejść tą drogę z pseudo :). Tzn ma potrzebę jego wykorzystania. W sumie to nie wiem jak pozostali, ale ja w młodzszych latach też miałem taką potrzebę, może nie da się tego przeskoczyć? @GRVNDXRodniosę się do twojej ilustracji z kotem. Spróbuj w kolejnych pracach tego typu nie tworzyć takiego ciasnego kadru. Pokaż to szerzej. Ta ilustracja którą pokazałeś jest jak .. oglądanie przez okno. Wszystkie elementy na niej są przycięte kadrem: laptop, biurko, monitor, kot, dymek z jego myślami. Stosuje się takie kadry w filmie, komiksie i ich zadaniem jest oddanie takich cech jak: dynamika, upływ czasu, lub jego spowolnienie. To kadrowanie jakie zastosowałeś to bardziej kadr ze storyboardu/scenopisu. Pokaż całą postać, a jeśli ma być przycięta staraj się zaplanować ten rysunek tak by np. nie przycinać tej ręki która drapie się po brodzie, tylko pokazać ją wraz z łokciem, bo ona jest istotna dla tego chcesz pokazać, to drapanie się po brodzie i mimika oczu uzupełniają się. O samej technice rysunku się nie wypowiem, ale brakuje mi w nim swobody/pewnej ręki. W takich rysunkach nie zawsze trzeba domykać linie rysunku, tak by obwodziły wszystko jak w kolorowance dla dzieci. Jak do rysunku dochodzi kolor, to linie tworzą się same na styku koloru z tłem, czasami nie trzeba tam wstawić czarnej/ciemnej kreski. Rysunek zyskuje wtedy lekkość. Możesz też spróbować ograniczyć w niektórych pracach paletę kolorów. Zerknij na ilustracje poniżej.
  6. Ilustracje do broszur, ulotek i reklam dla UNIQA.
  7. pinkpixel

    Ulotka DL

    Tak przyjemna i prosta robota.
  8. pinkpixel

    Brown Bag FY23

    Kolejny numer BrownBag skończony
  9. @Blazaprzedstawiłem moją argumentację, w której opisałem na podstawie moich własnych doświadczeń (z punktu widzenia umownie to nazwijmy grafika ... jak i osoby, która miała drukarnię oraz zatrudniała pracowników na stanowisku grafik,operator DTP), na jakie problemy można natrafić w tym zakresie. Przy czym nie twierdzę, że w PS-ie nie da się tego zrobić. Na pewnym etapie i dla pewnego grona klientów nie ma znaczenia czy zrobisz to w PS-ie od A do Z, ale też wyrabiasz w sobie pewien nawyk/przyzwyczajnie, które nazwał bym złą praktyką. @Blaza a gdybyś szukał w tej chwili pracownika i trafiło by Ci się dwóch kandydatów których talent/pomysłowość były by porównywalne i musiał byś dokonać wyboru, którego z nich chcesz zatrudnić, jakim kryterium/kluczem próbował byś wybrać? Zakładając że to stanowisko na którym chciałbyś pracownika łączącego umiejętność projektowania i przygotowanie do druku. To fajny temat i podsunąłeś pomysł na kolejny post. W kwestii kontroli koloru i przygotowania publikacji do druku w PS-ie to wygląda to ... no podobnie .. da się, ale nie warto.
  10. W sumie to mi @Blaza podsunąłeś pomysł na zlecenie/konkurs z nagrodą 🙂 zaraz go założę 🙂
  11. No moja orientacja nie odbiega tutaj od Twojej 🙂 Poza wielkoformatowymi pracami, ja również korzystam wyłącznie z PDF przy przekazywaniu pliku produkcyjnego. PDF tyle że nie z PS-a:). Nie mniej w mojej fizycznej skrzynce pocztowej na płocie, a czasami bezpośrednio do ręki, pojawiają się takie mydlane maszkaronki, które rodzą we mnie nie ukrywam jakościowo-techniczną odrazę mydlanej opery, które pozwalają mi twierdzić że ten PDF to nie do końca taki standard ;D jak mi się zdawało. A niby jak w PDF-ie zapisywane są obrazy, tam jest JPG (oprócz 1-bitowych), i też jest fajnie jak pliki są mniejsze 🙂 Te dwie z których korzystam, mają jak wół zapisane JPG, TIFF, PDF 🙂 To jeszcze Twoi Klienci tego nie odkryli? 🙂 Ja swoich nawet zachęcam. Niektórzy nie chcą inni są zachwyceni 🙂 że mogą samodzielnie zmienić numer telefonu, albo imię i nazwisko pracownika na wizytówce i wysłać do druku. Drugi powód nie dotyczy wizytówek, ale też takich druków nie za dużych. Jeden z klientów dla którego pracuję, ma dość duże zapotrzebowanie na takie niewielkie druki/ankiety, które lądują w skrzynkach pocztowych, ale w czasie pandemii zwiększyło się zapotrzebowanie na te same druki ale w formie formularza PDF. Nie jestem jedyną firmą jaka dla nich pracuje, ale zaczęły do mnie spływać w tym czasie prośby o przerabianie takich formularzy, z którymi Klient nie mógł sobie sam poradzić, albo nie radził sobie wykonawca (a może nie chciało mu się?). Powodem był PDF z PS-a (to co opisałem). W sumie to źle się to dla mnie nie skończyło, ja zarobiłem na ponownym przeskładaniu tego w InDesignie i przerobieniu na klikalne formularze PDF no i +100 do reputacji ;D "a bo z waszymi to nigdy nie mieliśmy problemu". Podobnie nie znaczy tak samo 🙂 @Blaza wierz mi lub nie, zapis PDF-a w PS-ie został dodany, bo biurowe kombajny nauczyły się zapisywać skany do wielostronicowego PDF, który nie tylko jest standardem dla druku, ale i dla obiegu dokumentów biurowych 🙂 @Blaza jeśli demonizowałem to troszeczkę 😉 do druku się nadaje, tylko nie nadaje się do PDF-ów 🙂 No moja orientacja nie odbiega tutaj od Twojej 🙂 Poza wielkoformatowymi pracami, ja również korzystam wyłącznie z PDF przy przekazywaniu pliku produkcyjnego. PDF tyle że nie z PS-a:). Nie mniej w mojej fizycznej skrzynce pocztowej na płocie, a czasami bezpośrednio do ręki, pojawiają się takie mydlane maszkaronki, które rodzą we mnie nie ukrywam jakościowo-techniczną odrazę mydlanej opery, które pozwalają mi twierdzić że ten PDF to nie do końca taki standard ;D jak mi się zdawało.
  12. pinkpixel

    Do śmiechu

    To w sumie jak z bigosem albo swojej roboty cytrynówka. Ten pierwszy musi się parę razy przegotować a ta druga przegryźć ;D, czyli najlepiej smakują teoretycznie na drugi dzień 🙂
  13. Z PS-a? TIFF, JPG, EPS. @Blaza nie odbieraj proszę mojej opinii o składzie w PS-ie jako arbitralnie obiektywnej. Klienci mają tak różne oczekiwania i czasami faktycznie prościej, łatwiej jest zrobić taką wizytówkę w PS-ie. Jak ktoś chce wizytówki wyglądające jak główna ulica Las Vegas nocą, to trzeba mu to zrobić 🙂 A czy na Twoich screenach ikonki był wektorem? One będą miał te mankamenty, o który pisałem, będą mydlane. Na moim przykładzie ten rysunek smoka, był osadzony jako obiekt inteligentny (plik oryginalny to wektorowy EPS), przy zapisie z PS-a do PDF, taki obiekt zamieniany jest na bitmapę. Poniżej powiem dlaczego ja staram się unikać opracowania w PS-ie takich druków i tworzenia produkcyjnego pliku PDF. Mam kilka powodów żeby nie składać czegoś do druku jak wizytówki, ulotki, foldery w PS-ie od A do Z i przesyłać jako PDF do produkcji, trochę inaczej jest z plakatami i większymi formatami. To nie jest dedykowane narzędzie do pracy z tekstem, oferuje całkiem pokaźny zakres możliwości ... ale nie 🙂 W odróżnieniu od np. Ilustratora czy InDesigna nie oferuje przygotowania pliku zawierającego jednocześnie wektorów , obrazów wielobitowych oraz 1-bitowych w wyższej rozdzielczości, PDF wypuszczany ma tylko jedną wartość rozdzielczości jaką może zdefiniować. PDF wygenerowany z PS-a nie przekazuje informacji, z których korzystają systemy do impozycji przygotowujące arkusze drukarskie, to akurat przy takich formach jak wizytówka czy jednokartkowa ulotka nie ma na ogół znaczenia, sprawdzany jest jedynie rozmiar brutto, jak się zgadza to poszło Jak Adobe wprowadziło w PS zapis do PDF-a, z ciekawością to testowałem na różne sposoby, w takim zakresie jakim zdarza mi się z takimi dokumentem pracować. Sprawdzałeś kiedyś co się dzieje z edytowalnym tekstem w PDF-ie kiedy próbujesz go wyedytować w Acrobacie? Albo z osadzonymi w takim dokumencie wektorami z narzędzia PS-a typu ramka, owal? Ta technologia zapisu z PS do PDF jest dość dziwna, dla mnie. Po przejściu do edycji Wektorowy prostokąt zbliżenie w PS W Acrobacie po przejściu do edycji
  14. pinkpixel

    Do śmiechu

    Teraz się o takie rzeczy w zasadzie już nie pyta przy rozmowie wstępnej o nowym projekcie, ale wcześniej było to pytanie istotne. Moja rozmowa telefoniczna z klientem, który zadzwonił z polecenia: Dryyyń! Drrryń Zadzwonił telefon. Podnoszę słuchawkę. Przedstawiła się kobieta na stanowisku kierownik marketingu firmy X. Numer do mnie miała z polecenia, a tematem rozmowy było: zaprojektowanie i druk prospektu firmowego kilkunastronnicowej objętości. Wysłuchałem i odpowiedziałem, że tak bardzo chętnie się podejmę zlecenia, ale żeby móc przedstawić jakąś wstępną ofertę cenową, muszę doprecyzować kilka zagadnień. Padło z mojej strony kilka pytań typu: format, szycie, okładka i doszedłem do tego pytania, którego teraz się już w zasadzie nie zadaje: - No dobrze, to już wiem. A teraz niech mi Pani powie w ilu kolorach chcecie ten prospekt wydrukować? Wtedy to pytanie miało sens, bo druk był dość kosztowną pozycją, a druk w pełnym CMYK, nie był taką oczywistością jak teraz. To były jeszcze czasy, kiedy fotografie do druku robili fotografowie na slajdach, te się później skanowało na skanerach bębnowych itd. Po moim pytaniu Pani powiedziała: – A to proszę chwilę zaczekać muszę policzyć? W słuchawce słyszałem jakieś szmery ogólnobiurowe i taki ciche pomrukiwanie Pani pod nosem jak to czasami każdemu się chyba zdarza: – Jeden, dwa, trzy ........ piętnaście, czternaście .... Nie ukrywam że przy pięciu, chciałem już coś wtrącić, ale z drugiej stronek diabełek w głowie mi podszepnął: " Czekaj, zobaczymy do ilu dojdzie!" więc słuchałem dalej: – ... czterdzieści trzy, czterdzieści cztery, ... Skończyła przed setką, ale nie pamiętam na ilu, zaznaczyła tylko: – Ale może być więcej. Liczyła kolory na zdjęciu jakie miało się w prospekcie ukazać. 🙂 Jak macie jakieś zabawne historie związane z projektowaniem, pracą z Klientami napiszcie kurna coś małpiszony! Inna historyjka jaka mi się z projektowaniem logo przytrafiła jest dość krótka. Do zaprojektowania było logo hurtowni rybnej. Pytam o nazwę hurtowni i sugestie co do logo, usłyszałem: - Nazwa to "Delfin". No i wie Pan taki delfinek to ładna rybka. 😉
  15. @Blaza w jakiej formie przekazujesz taki plik produkcyjny drukarni?
  16. I tak i nie 🙂Zależy jakie oczkiwania mamy my i nasz Klient. Jeśli oczekiwania nie są wygórowane i akceptujemy pewne niedoskonałości, to czemu nie. Zalety: łatwość manipulowania obrazem i elementami w PS-ie jeśli tylko będzie to przysłowiowe 300PPI, to plik pomyślnie przejdzie weryfikację jak zlecamy druk w jakiejś drukarni online z systemem wstępnej weryfikacji plików/błędów (i to nawet wtedy, kiedy będzie przygotowany niezgodnie ze specyfikacją - żadne ostrzeżenie nie wyskoczy jeśli tylko będzie 300PPI, chyba że weryfikował to będzie później bardziej skrupulatny/upierdliwy pracownik drukarni) wybaczy mogące wystąpić niedoskonałości maszyny/drukarza (w pewnym zakresie) - w pewnym zakresie niweluje potrzbę tworzenia tzw. zalewek - (mam opisać w innym poście te "zalewki"?) Wady: subtelne odmiany fontów typu Light, Hairline, teksty z małą punktacją 5-8pt, będą nieostre, lekko rozmyte, jeśli będą dawały się czytać, a my i Klient mam niski próg "bólu" to w sumie - a jaka to wada? 🙂 Poniżej trochę przejaskrawiony przykład co się dzieje kiedy złożymy wizytówkę do druku w Photoshopie i zostanie wydrukowana. To samo dotyczy innych niewielkich druków: jak ulotki, foldery, zaproszenia - pomijam wygodę samego składu i operowania tekstem w aplikacjach do tego przeznaczonych. Dodam że w projekcie font był 100% czarny. A tu to samo kiedy ta sama wizytówka zostanie przygotowana jako wektor. Ten efekt potęguje się jeszcze bardziej kiedy te napisy i logo będą w szarości, albo w kolorach - szczegónie tych które nie będą zawierały przynajmniej jednej składowej 100%, tych jaśniejszych np. jasnoniebieski typu 25% Cyanu, 15% Magenty, albo tekst będzie biały ale na tle w takim kolorze. Druk cyfrowy wybacza więcej niż tradycyjny offset i przygotowanie wizytówki w PS-ie nie jest w zasadzie błędem, o ile trzymamy się specyfikacji. Mój osobisty odbiór, z którym nie trzeba się w końcu zgadzać, tak przygotowana i wydrukowana wizytówka dla mnie jest ... byle jaka, a czasami wręcz niechlujna :). Dlatego dobrą praktyką jest domaganie się specyfikacji druku przed przygotowaniem projektu szczególnie do druku na offsecie, flekso. Drukarnie określają w nich jak dokładna/precyzyjna jest jakość druku jaką gwarantują. W specyfikacji zazwyczaj uwzględniona jest minimalna dopuszczalna punktacja liter, jaką są w stanie odwzorować, szczególnie w przypadku liter w kolorach złożonych, jasnych, może być tak, że inna punktacja jest dla liter w kontrze (białych na kolorowym tle) a inna dla liter na białym tle np. 5pt, mogą podać minimalną grubość linii np. 0.1mm w czerni, i tu trzeba zwrócić uwagę czy przypadkiem font który wybraliśmy choć ma 6pt i jest czarny, to jego elementy w tej odmianie mają grubość mniejszą niż 0.1mm, przykład poniżej. Można tutaj wspomnieć że niektóre fonty/czcionki są lepiej od innych zaoptymalizowane do druku. W ich kształcie zostały przewidziane przez projektantów tzw. "ink traps" pułapki na farbę drukarską/tusz. Osadza się je w miejscach gdzie stykają się ze sobą elementy pod ostrym kątem np. w literach "N, M, z" ale też w miejscach gdzie np. "brzuszek" w P styka się z pionowym elementem. Poniżej przykład fontu PT Sans, gdzie na żółto zaznaczone są fragmenty gdzie wstawiono "ink traps". Dlaczego to się robi? Fraba drukarska/tusz jak każdy płyn - rozlewa się po powierzchni, te pułapki powodują że kiedy tak się stanie w tych miejscach wydrukowany font będzie optycznie miał tą samą grubość jak pozostałe elementy. Nie często się to teraz w nowych fontach widuje, szczególnie przy rozwoju druku cyfrowego (suchego). Ale przy składzie publikacji typu książki, gdzie korzysta się ze stosunkowo małych punktacji, dobrą praktyką jest zwrócenie na to uwagi czy zaproponowany przez nas font ma "ink trapy", laik tego nie wychwyci, ale są tacy którzy to wychwycą i np. zaprojektowana przez nas książka nie wygra w konkursie na napiękniej zaprojektowaną i wydrukowaną książkę :). Ja np. uwielbiam książki w formie papierowej, i mam takie "skrzywienie" że nie kupuję książek złożonych fontem bezszeryfowym i jednoelementowym :).
  17. PPI - PIXELS per inch, ile pikseli na calu kwadratowym (ile pikseli ma matryca w aparacie cyfrowym, albo z jaką rozdzielczością skanuje skaner) DPI - DOTS per inch, ile kropek na calu kwadratowym (ile kropek jest w stanie zreprodukować drukarka, naświetlarka). Jednostka DPI używana jest teraz zamiennie i w sumie jest to błąd, choć już tak zakorzeniony, że ci co wiedzą, wiedzą o co biega i potrafią sobie "w myśl" te jednostki przypisać właściwie. LPI - LINES per inch, ile linii (kropkowanych linii) na długości 1 cala (jaka jest gęstość kropek rastra dla naświetlarki, drukarki), po polsku liniatura. LPI - jest dla osoby zajmującą się projektowaniem i jednocześnie przygotowaniem do druku jednostką, od której powinno się zacząć. To ona determinuje w jakiej rozdzielczości powinien być przygotowany projekt, zdjęcia, ilustracje w postaci bitmap. Ta wartość określa jak gęsto będą rozmieszczone punkty klasycznego rastra w druku offsetowym. Przykładowe wartości dla różnego rodzaju druków: 50-60 LPI - to standardowa liniatura druku bilboardów sitodrukiem 100-133 LPI - liniatura wykorzystywana w druku gazetowym. Gazety codzienne, na papierze gazetowym, czyli cienkim i podłym :), papiery niepowlekane, gorszej jakości. 144-150 LPI - standardowa liniatura przy druku wszelkiego rodzaju publikacji, foldery, wizytówki, podręczniki, książki, standardowe papiery powlekane. 175 LPI (czasami wyżej) - druki o bardzo wysokiej jakości, albumów, reprodukcje obrazów, fotografii, wykonywane na zajebistej jakości papierach. Skąd to 300 DPI (PPI) przy zaleceniach dla zdjęć do druku? Liniatura x 2 daje nam rozdzielczość w PPI jaką powinno mieć zdjęcia o takich wymiarach jakie chcemy mieć na wydruku druku. 150LPI * 2 = 300PPI. Taka sama liniatura jest zarówno w osi poziomej jak i pinowej, bo punkty rastra muszą być rozmieszczone w takiej samej odległosci w obu osiach (na siatce kwadratowej). Pierwotnie było to 296 PPI, bo częsciej stosowana była liniatura 144LPI, dla uproszczenia przyjęto 300PPI a zamiast 144 zaczęto stosować liniaturę 150LPI. O ile zawyżanie rozdzielczości zdjęcia nie daje żadnych wymiernych efektów, poza wzrostem objętości pliku, to zaniżanie rozdzielczości będzie skutkowało uwidocznieniem w zdjęciu pikseli z jakich to zdjęcie jest zbudowane. Z mojego doświadczenia taką graniczną wartością jest około 200PPI, wprawne oko zacznie już chwytać piksele, laik pewnie nie zwróci uwagi, ale to też zależy od tego co dane zdjęcie przedstawia, jak jest ostre. Nie dla każdej bitmapy rozdzielczość 300PPI jest tą najlepszą do druku Wyjątkiem są tu bitmapy 1 bitowe stosowane np. przy faksymilkach (podpisach), ilustracjach wykonanych np. piórkiem (takich gdzie w rysunku nie występują odcienie szarości), rysunkach technicznych, komiksach (w stylu np. Rosińskiego - Thorgale). Dla nich można założyć że rozdzielczość 600dpi to takie minimum. Jest to uwzględnione w zakładce "Kompresja" przy eksporcie do PDF-a dla ustawień "Jakość drukarska" i tam przyjęta jest domyślna wartość dla obrazów 1-bitowych jako 1200PPI. Dlaczego tak jest? Bo charakter tych bitmap jest najlepiej odwzorowany jeśli wykorzystają one maksymalną rozdzielczość druku (DPI) bez trybu antyaliasingu, odzworują ostrą krawędź rysunku, na której nie wystąpi żaden raster, którego wielkość/widoczność będzie uwarunkowana liniaturą, w przypadku tych bitmap liniatura jest czynnikiem który nie wpływa na ich jakość. Jeśli przygotowuje się np. reklamę do druku w gazecie codziennej, gdzie liniatura druku wynosi 120LPI, optymalną rozdzielczością dla bitmapy będzie 240PPI (120x2). Kiedy będzie to wysokiej jakości album z np. reprodukcjami obrazów drukowany z liniaturą 175LPI, rozdzielczość bitmapy powinna być w okolicach 350PPI (175x2). Inaczej podchodzi się do druku większych plakatów w formacie B1, A1, czy druku bilbordów lub reklam wielkopowierzchniowych. Oglądane są one z większej odległości niż książka czy wizytówka. Można oczywiście wykonać plakat B1 w rozdzielczości 300PPI w skali 1:1, jeśli się tak chce, ale rozmiary pliku o wielu warstwach będą bardzo pokaźne. Zazwyczaj plakaty w tym formacie drukuje się z liniaturą gazetową 120-133LPI, nawet jeśli będzie to liniatura większa, to przy tej skali i uwzględniają że ogląda się taki plakat z oddalenia, z mojego doświadczenia zakres 150-250PPI daje dobre rezultaty. W bilbordach i reklamach wielkopowierzchniowych stosuje się zazwyczaj przelicznik krotności powiększenia. Czyli jeśli billboard ma docelową wielkość np. 300x200cm, robimy go w skali 1:10 a rozdzielczość jest wynikiem docelowej liniatury mnożonej przez współczynnik skali, co da nam bitmapę w rozmiarze 30x20cm w rozdzielczości 600PPI (60LPI x 10), te naprawdę duże reklamy wielkopowierzchniowe (na ściany budynków) liczone są dla liniatur 15-30LPI, każda drukarnia zazwyczaj udostępnia specyfikację przygotowania, ale nie zawsze nasz Klient uznaje że istotne jest przekazać ją projektantowi na wstępie :). Lepiej się o nią upominać. Dwa (i pół) rodzaje rastra: Raster klasyczny drukarski - ma postać okągłych kropek, dla każdego z kolorów CMYK kropki ułożone są pod innym kątem (ściśle określonnym) tak by tworzyć rozetę, inne ułożenie kątów będzie tworzyło efekt mory (moire) - w efekcie tym siatki punktów zaczynają interferować, tworzyć efekty mory. Ten efekt występuje też często przy skanowaniu zdjęć z materiałów, które zostały wydrukowane (zrastrowane klasycznym punktem drukarskim) będzie on widoczny na ekranie, może on się też wzmocnić kiedy takie wydrukowane i zeskanowane zdjęcie zostanie ponownie wydrukowane. Występuje w klasycznym druku offsetowym, fleksodruku, sitodruku - generalnie wszędzie tam gdzie druk odbywa się przy pomocy pośredniej matrycy). Efekt mory może również wystapić niejako samoczynnie szczególnie narażone są kolory z palety brązów. Raster stochastyczny - nie ma postaci okrągłych kropek, przypomina nieregularne rozrzucenie drobnych kwadratowych ziarenek piasku, coś w podobie pikseli, tyle że te ziarenka są 1-bitowe, czyli albo są albo ich nie ma, nie mogą mieć wartości pośredniej jak piksel, który można opisać więcej niż 1-bitem. Występuje w druku cyfrowym, ale nie każdym, czasami takie urządzenia działają hybrydowo, stosując rozwiązania pośrednie/mieszane. Podstawowa różnica pomiędzy rastrem klasycznym i stochastycznym jest taka (w uproszczeniu), że w rastrze klasycznym punkt rastra ma zmienną wielkość i stałą odległość od drugiego punktu, w rastrze stochastycznym punkt ma stałą wielkość ale zmienną odległość, czyli odwrotnie niż klasyczny. Czyli: im ciemniejszy kolor, to w rastrze klasycznym wielkość kropki się zwiększa, w stochastycznym maleje odległość pomiędzy punktami. Przy 100% kryciu w oby przypadkach jest to po prostu apla bez żadnych widocznych punktów. Druk atramentowy (drukarki atramentowe, plotery drukujące) - jest w zasadzie drukiem stochastycznym, tylko tam mamy do czynienia z kropkami atramentu, raster stochastyczny tłumaczony jest przez drukarkę na jego odpowiednik w postaci kropelek atramentu. W Photoshopie możecie zasymulować rozbicie na kolory CMYK z wykorzystaniem obu rastrów, aby samemu sprawdzić jaki będzie efekt. Wybrać obraz (lepiej nie za duży, bez warstw) zamienić go na CMYK. Otworzyć paletę "Kanały", gdzie będą widoczne: składowa wspólna CMYK, oraz każdy kanał koloru osobno. Te poszczególne kanały trzeba po kolei zaznaczyć i skopiować do nowych obrazów, powinny być skopiowane jako "skala szarości". Każdy osobny obraz opisać tak jak kanał z którego był kopiowany Cyan, Mangenta .... o tych samych wymiarach jak obraz z którego są kopiowane. Teraz trzeba każdy z tych obrazów zamienić na bitmapę 1-bitową, przy pomocy Obraz > Tryb > Bitmapa. W oknie wybrać "Tryb półtonowy" i wpisać rozdzielczość 2400 DPI (w tym przypadku PPI i DPI są faktycznie tym samym) Póżniej otworzy się okno "Raster półtonowy" gdzie "Częstotliwość" to jest właśnie nasza liniatura (LPI) i tam zadać 150 (będzie ustawiona 144 - jak widzicie taka jak wspomniałem na początku opisu, jak była stosowana na samym początku). Kształ - Okrąg. Kąty trzeba dla każdej bitmapy ustawić oddzielnie są to: żółty 0° cyan 15° czarny 45° magenta 75° Teraz trzeba te 1-bitowe obrazki znów połączyć w jeden obraz CMYK. Czyli tworzymy nowy pusty obraz o dokładnie takich wymiarach jak te 1 bitowe rozbite kolory i w tej samej rozdzielczości (2400 dpi), następnie kopiujemy te zreastrowane obrazki do tego nowego, wklejając je w odpowiadające im kanały CMYK. I otrzymać coś takiego jak poniżej. W powiększeniu 100% Ta samo możecie zasymulować i zobczyć ten sam obraz przy druku cyfrowym. Tylko zamiast "Tryb półtonowy" wybrać "Roztrząsanie dyfuzyjne", przy tym nie będzie was prosił o określenie liniatury, kątów oraz kształu rastra. Będzie to wyglądało tak jak poniżej. Tyle na dziś tytułem wprowadzenia 🙂
  18. Czy przydadzą się komuś na forum wskazówki/porady w temacie przygotowania plików do druku (offset, sito, flekso, druk cyfrowy). Siedzę w tym już bez mała 30 lat i będę miał teraz trochę wolnego czasu, by to spróbować opisać. Do tego pytania skłoniła mnie obserwacja, tego że, widzę część projektów przeznaczonych do druku opracowywana jest np. w postaci bitmap.
  19. pinkpixel

    Stolik Nocny w 3D

    Nie liczyłem godzin, robiłem bez spinki czasowej w weekend.
  20. pinkpixel

    Bee mascot logo

    no jest włochata jak to pszczółka, a że szczuplutka to może nie dojada 🙂 Mnie ten niebieski nie przeszkadza. @Damian chyba lubi kolorystkę opla ;D
  21. pinkpixel

    Stolik Nocny w 3D

    Taki stolik w realnym 3D zrobiłem. Spawacie coś po godzinach czy jaja wielkanocne malujecie? :D
  22. Maliniaki, pracuje ktoś myszką wertykalną, jaką mógł by polecić? Zakupiłem na próbę mysz w takim układzie i stwierdziłem, że jest to ustrojstwo dla mnie wygodne. Szukam, więc teraz czegoś więcej niż przyzwoitego. To co kupiłem na próbę to tania budżetówka hama i jakoś czujnika w niej jest mierna i wkurwiająca. Ma ktoś wertykalnego lgitecha mx, albo rapo ... albo coś innego co mogły polecić z czystym sumieniem. Liczy się precyzja i płynność. Ta hama niestety ma momenty kiedy przeskakuje, bez względu na to czy przez dongla czy blutooth. Pod maca.
  23. Na własnej stronie - imię i nazwisko - żadne nicki. Chyba że celujesz, że twoim klientami będą dzieci, gracze, tiktokerki itp.
  24. pinkpixel

    Grizzliwy

    Zbrzydło mu wpierdalanie zieleniny i zmienił nawyki żywieniowe 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.